Zdarzenie dość zaskakujące, gdy dzik ucieka przed niewielkim lisem. Chyba obydwaj nie mogli uwierzyć w sytuację do której doszło. Lis z obawą spoglądał na przeciwnika, jakby niezbyt pewien sukcesu. Wolał nawet nie zbliżać się jeszcze do pozostawionej przez dzika zdobyczy. Miał rację. Gdy opadły już pierwsze emocje, dzik z przytupem upomniał się o swoją własność, rozpędzony pognał na dobre lisa, odzyskując przy okazji nadszarpnięty autorytet.