Niedaleko Białowieży, w drodze do rezerwatu Wysokie Bagno, swój dom zbudowały mrówki rudnice. Gniazdo jest imponujące, ma formę kopulastego kopca, złożonego z mnóstwa przyniesionych gałązek i igieł. Często jako „podmurówkę” wykorzystują gnijące, stare pnie. Kto wie, być może tak jest i w tym przypadku. Podstawy budowli już dzisiaj nie widać, zasłania ją imponujący gmach.

Dom musi być dostatecznie nasłoneczniony i ustawiony w strategicznym miejscu, które będzie uwzględniało łatwość zdobywania pokarmu. Pomimo pewnej stabilizacji, mieszkańcy nie ustają w budowaniu mrówczego imperium. Niedaleko najstarszego i największego gniazda budują mniejsze, które, w razie katastrofy, stanie się schronieniem dla uciekinierów. 

Mrowisko nigdy nie jest wykończone, tutaj zawsze jest co robić. Wszyscy mieszkańcy wędrują w poszukiwaniu materiałów i pożywienia, nieustannie się spiesząc. Malutkie ścieżki codziennie wydeptują setki tysięcy odnóży. Szlaki ciągną się na długości nawet stu metrów wokół kopca. Każda mrówka ma swoje zadanie, każda jest niezwykle potrzebna w misternie ułożonej sieci powiązań. Te małe istoty pielęgnują także przestrzeń wokół swego domostwa, będąc ważnym ogniwem w obiegu materii.