Według encyklopedii leśnej las pierwotny to układ przyrodniczy ukształtowany bez jakiegokolwiek udziału człowieka. Czy jednak rzeczywiście Puszcza Białowieska może podpadać pod tak sformułowaną definicję? I na ile faktycznie status „puszczy pierwotnej” ma znaczenie?
„Cechą puszczy (lasu pierwotnego) jest dynamiczna równowaga poszczególnych czynników biologicznych oraz skład gatunkowy oparty na zasadach doboru naturalnego. W ramach tego samego gatunku utrzymują się osobniki najsilniejsze i najbardziej odporne, które usunęły słabsze drzewa. Dzięki temu las pierwotny wykazuje dużą odporność i duże przystosowanie do warunków bytowania. W tych warunkach istnieją tylko niewielkie możliwości pojawienia się klęsk żywiołowych, jak np. gradacji szkodliwych owadów” – czytamy w definicji. Już przeczytanie jej samej i wiedza o tym, że obecnie ponad 10 proc. Puszczy Białowieskiej uschło w wyniku gradacji kornika drukarza budzi niepokój intelektualny. Zresztą nawet jeżeli przyjąć, że gradacja kornika jest całkowicie naturalna to wymaga to kilku dodatkowych założeń a m.in. takiego, że człowiek ma niewielki wpływ na klimat (susze i temperatura ułatwiają działanie tego owada), a to dla większości naukowców na świecie ta teza jest raczej nie do przyjęcia. Zresztą dowodów na to, że człowiek jest w Puszczy Białowieskiej od tysięcy lat jest mnóstwo. Dlatego też naukowcy dzisiaj skłaniają się do twierdzenia, że Puszcza Białowieska to jeden z najbardziej naturalnych lasów Europy.
Profesor Bogdan Jaroszewicz mówi nawet o skali naturalności lasów, a której na jednym końcu skali jest las gospodarczy a na drugim las pierwotny. Jego zdaniem niezależnie od tego gdzie umieścimy Puszczę Białowieską na skali (nikt nie jest tego w stanie powiedzieć), to i tak jest to powód do rozszerzania jej ochrony. Dokonując pewnego uproszczenia wygląda to tak jakby zastanawiać się w świetle teorii ewolucji na ile poszczególni ludzie zachowali cech małpich. Wydaje się jednak, że jest różnica być nazwanym małpą o cechach ludzkich, czy człowiekiem o małpich obyczajach. Wracając jednak na płaszczyznę faktów to jednak co do tego, że Puszcza była zmieniana przez człowieka dzisiaj nie powinno być najmniejszych wątpliwości. Wszystko dzięki, chyba największej inwentaryzacji w historii puszczy, która w 2016 r. odbyła się z inicjatywy „Lasów Państwowych”.
Wyjątkowe badanie
„Program dla Puszczy Białowieskiej” w pierwszym etapie zbadał zasoby przyrodnicze tego obszaru. W kwietniu 2016 r. w teren ruszyło około 200 badaczy – leśników i naukowców. Na obszarze Puszczy Białowieskiej wyznaczono 1400 obszarów badawczych o powierzchni 400 metrów kwadratowych każdy. Mapa tego terenu z naniesionymi obszarami badawczymi przypomina gęste sito. Powierzchnie były bowiem rozmieszczone regularnie na całym terenie trzech nadleśnictw (Browsk, Białowieża, Hajnówka) i Białowieskiego Parku Narodowego. Na tych obszarach badano m.in. ilość martwego drewna. Spisywano owady, płazy, gatunki runa leśnego i drzew, a także ślady działalności człowieka. Odrębnie naukowcy przeprowadzali również inwentaryzację ptaków, nietoperzy, a także wszystkich źródeł historycznych, które dokumentują działalność człowieka w Puszczy Białowieskiej. Aby zobrazować, z jaką starannością naukowcy podeszli do zagadnienia, dość powiedzieć, że na powierzchniach badawczych uwzględniano drewno o wymiarach 50 cm długości i 7 cm grubości, a przy analizie źródeł historycznych sięgnięto nie tylko do archiwów w Polsce, lecz także w Petersburgu, Wilnie, Grodnie i Moskwie.
W spisie widnieje ponad 22 tys. pozycji. Wiele z nich jest nowych. Odnalazł się na przykład operat urządzania lasu z 1931 r. Równolegle rozpoczęto badania archeologiczne. „Podstawą do inwentaryzacji obiektów archeologicznych były wysokorozdzielcze dane rastrowe, wygenerowane na podstawie danych lotniczego skanowania laserowego (ALS), pozyskane w okresie bezlistnym drzewostanów w listopadzie i grudniu 2015 r., w ramach projektu „LIFE+ ForBioSensing PL". Projekt był współfinansowany ze środków Komisji Europejskiej w ramach instrumentu finansowego Unii Europejskiej LIFE+ oraz ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.” – czytamy na stronie internetowej Instytutu Badawczego Leśnictwa. Po zeskanowaniu całego obszaru Puszczy Białowieskiej zespół IBL, wraz z archeologiem, wskazali ponad 20 000 potencjalnych obiektów archeologicznych. „Kolejnym etapem prac była terenowa weryfikacja wskazań, której zasadniczą część prowadził zespół z IAiE PAN z Warszawy.
Ze względu na dużą ilość obiektów wytypowanych w ramach tzw. prac gabinetowych, niemożliwe było zbadanie ich wszystkich w terenie, na pierwszym etapie prac. Badania powierzchniowe w 2016 r. przeprowadzono na obszarze około 190 km2. W ich trakcie zweryfikowano 3654 punkty, z czego 2930 zostało wskazanych na podstawie analizy danych LiDAR. Po dodaniu stanowisk znanych ze źródeł archiwalnych wydzielono łącznie 3868 obiektów. Po weryfikacji terenowej wyróżniono 3412 obiektów pochodzenia antropogenicznego (ok. 88,2%) i 368 form naturalnych (ok. 9,5%). Pozostałe 88 obiektów (ok. 2,3%) nie zostało zweryfikowanych terenowo ze względu na trudną dostępność terenu (np. bagna).” – czytamy na stronach IBL-u.
Uwagę naukowców zwróciły szczególnie pewne obiekty o charakterze liniowym. Jak się okazało, pod powierzchnią obecnych drzew zachowały się niewielkie wzniesienia, które tworzą linie o łącznej długości 300 km. Po dokładnym przebadaniu okazało się, że najprawdopodobniej to dawne… miedze. Żyjący na tym terenie ludzie mieli pola na których obrzeża wynosili wszystko co im przeszkadzało w rolnictwie. Jak się okazuje duża część tych powierzchni znajduje się dzisiaj na terenie Białowieskiego Parku Narodowego. Pobrane w puszczy próbki były również analizowane pod kątem zawartych w nich pyłków roślin. Co ciekawe, odnotowano w nich pyłki żyta oraz innych zbóż, a także roślin komosowatych, wiązówki i babki lancetowatej, co świadczy o prowadzonym tam wypasie zwierząt.
To oczywiście nie wszystko. Na terenie puszczy znaleziono również pozostałości dawnych grodzisk i cmentarze. „Badania w 2016 r. umożliwiły również weryfikację wykopaliskową znanych dotychczas stanowisk – osad, a zarazem rozpoznanie licznych, nowych obiektów, stanowiących ślady dawnego osadnictwa. Rozpoznano m.in. konstrukcje kamienne, jamy zasypane kamieniami. Do wyjątkowych odkryć należy zaliczyć wielowarstwowy bruk ze śladami spalenizny, czy dużą jamę wypełnioną kamieniami polnymi.” – czytamy w podsumowaniu badań. Pojawiły się dowody również na to, że Puszcza była eksploatowana. W wynikach archeologicznych widzimy m.in. ślady dawnych wytwórni smoły i potażu (stosowanych przy produkcji mydła, szkła, wyrobów ceramicznych, bielenia tkanin oraz jako nawóz). Datuje się je od wczesnej epoki żelaza, przez okres wpływów rzymskich, wczesnego średniowiecza, po czasy nowożytne. Bez wątpienia… w Puszczy Białowieskiej przed wiekami dużo się działo.