Staramy się być jak najciszej, uważnie wpatrując w nadbrzeżną zieleń. Na szczęście trzciniaki są zbyt zajęte swoją pracą, by zwracać na nas uwagę. Gniazdo zawieszone jest na delikatnej łodydze trzciny, tuż nad lustrem wody. Czarka delikatnie kołysze się, a wśród gęstej roślinności chowają się małe ptaszki, które niecierpliwie czekają na kolejne dostawy pokarmu od rodziców.
Trzciniaki do lęgów przystępują dosyć późno, bo dopiero w maju. Opieka rodzicielska, choć teraz intensywna, nie trwa jednak zbyt długo. Po dwóch tygodniach od wyklucia, młode potrafią już samodzielnie latać.