Słońce chyliło się ku zachodowi, gdy wśród wysokich traw dostrzegłem niespokojnego byka. Szybko przemieszczał się między gęstym szuwarem, wysoka roślinność zapewniała mu minimum schronienia. Zapewne wystraszyła go wataha wilków, której śladów niemało w najbliższym otoczeniu. Jak najszybciej przemieszczał się w kierunku lasu. Nawet tak wielki samiec o masywnym porożu wciąż musi mieć się na baczności, a każda wyprawa po pokarm stanowi teraz niemałe ryzyko.
Autor: Wuev