Nareszcie wybrzmiało kumkanie, niosąc się echem po tafli Topiła. W tym roku żabi artyści dali na siebie czekać dłużej niż zwykle, aura im nie sprzyjała. 

Jak to się dzieje, po co i dlaczego żaby wydają z siebie takie dźwięki?

Wyjaśnienia trzeba zacząć od faktu, że kumkają tylko panowie, panie nie parają się tym zajęciem. Samce, chcąc zaprezentować się jak najlepiej, przekrzykują się w miłosnych ariach, czasem tworząc cały chór żabich uniesień. Najbardziej atrakcyjni dla samic są ci, którzy potrafią kumkać najgłośniej i najdłużej. Panie więc słuchają, a jeśli serenady przypadną im do gustu dojdzie do dalszych miłosnych uniesień, których niewątpliwym następstwem będzie skrzek - żabie jaja.

Od strony technicznej kumkanie nie jest zbyt skomplikowane. Żaba nabiera bardzo dużo powietrza w płuca, następnie zamyka nozdrza i mocno je wypycha. Wypychane powietrze trafia na struny głosowe, które zaczynają intensywnie wibrować. Dźwięk jest wzmacniany przez worki głosowe, pełniące rolę swoistych rezonatorów. Powietrze przez jakiś czas krąży, w tę i z powrotem, więc żaba nie potrzebuje łapać oddechu.