Wielokrotnie pisaliśmy już o zawilcu gajowym, który kwitnie na biało, nadszedł więc czas by opowiedzieć także o zawilcu żółtym.
Roślina wydaje się z daleka podobna do ziarnopłonu wiosennego. Budowa kwiatów zawilca żółtego jest jednak nieco inna, inne są też jego liście. U ziarnopłonu łopatkowate, natomiast u zawilca głęboko wcięte, trójdzielne i silnie ząbkowane. Przed rzuceniem nazwy warto zatem dokładnie się przyjrzeć roślinie.
W Puszczy Białowieskiej zawilec żółty zaczyna kwitnąć nieco później aniżeli zawilec gajowy. Jednak nie na tyle późno, by nie utworzyć wspólnych przepięknych, wielokolorowych kobierców. Gdy obu tym roślinom towarzyszy jeszcze niebiesko kwitnąca kokorycz, trudno od nich oderwać wzrok.
Podobnie jak jego kuzyn, zawilec żółty jest rośliną trującą. Rośnie też w podobnym środowisku - w liściastych lasach wilgotnych, także z domieszką drzew iglastych, porasta łęgi i inne wilgotne siedliska.
Kwitnąca roślina będzie nam towarzyszyć w Puszczy Białowieskiej aż do lata. Kwiaty utrzymują się dość długo, co z całą pewnością docenia wielu turytów. Z dużej ilości pyłku kwiatowego cieszą się też owady.
Ciekawostką jest podążanie kwiatów za ruchem Słońca na nieboskłonie. Trudno powiedzieć czemu ma służyć ten swoisty fototropizm, być może ma to związek z wymogami cieplnymi i wytwarzaniem pyłku. Przy złej pogodzie kwiaty zamykają się, podobnie dzieje się po zachodzie słońca. Przyjrzyjcie się kiedyś temu zjawisku będąc w Puszczy Białowieskiej.