W puszczańskiej rzeczywistości, gdy wszystko pnie się do góry, do nieba i słońca, czeremsze trudno się wyróżnić. Co innego gdzieś na krawędzi, przy leśnym dukcie. Tu na pewno zwróci na siebie uwagę, zwłaszcza teraz jest szczególnie widoczna. Biała dama wręcz lśni na tle zieleni świerków i sosen, szarości nagich, jeszcze bezlistnych dębów, osik i topoli. 

Czeremcha preferuje lasy mieszane, olsy, łęgi, środowisko częściowo zacienione. W świecie przyrody 60-80 lat, to nie za wiele, a tylko takiego wieku dożywa ta piękna roślina. Jak śpiewają puszczańscy autochtoni - „wsiudy bujno kwitne czeremszyna”, czyli wszędzie bujnie kwitnie czeremcha, a w polskiej wersji piosenki - „w lesie kwiat czeremchy kwitnie biało, jak dziewczyna stroi się nieśmiało”. Ładnie to ujęto. 

Czeremcha była jednak nie tylko obiektem podziwu, pełniła również ważną rolę w medycynie ludowej. Wartościowe są zarówno jej kwiaty, jak i owoce, a także liście i kora. Zwłaszcza kwiaty zebrane w fazie rozkwitu, a następnie ususzone, znajdują wciąż szerokie zastosowanie.

Zimno nam, jesteśmy niespokojni, zdenerwowani? Na pewno pomoże tu napar z kwiatu czeremchy z dodatkiem mleka i miodu.