Łany mniszka są oznaką, że wiosna już naprawdę w pełni. Każdy złoty kwiatek pełen jest wartościowego pyłku, który kusi i przyciąga owady zapylające. W powietrzu czuć delikatny, słodkawy zapach i słychać ciche brzęczenie przelatujących, małych owadzich pracusiów. 

W innych częściach kraju mniszki już masowo przekwitają, ale tu, w Puszczy jest jednak inaczej. To dobry czas na zbiór i przygotowanie odżywczego i wspierającego odporność syropu. 

Zbiera się kwiaty - 300 sztuk, a następnie wykłada na biały papier, by dać czas na ucieczkę przeróżnej maści stworzeniom. Na taką porcję mniszka przypada jeden kilogram cukru lub miodu i jedna cytryna. Pierwszego dnia należy zalać kwiatki wodą, tak, by je przykryła, dodać pokrojoną cytrynę i zagotować. Odstawić do dnia następnego, po czym odcedzić, znów zagotować, nie doprowadzając do wrzenia i powoli dodawać cukier (miód). Gorący syrop pozostaje przelać do

słoików, można też wycisnąć dodatkową cytrynę, by był lekko kwaskowaty. W ten sposób zamkniecie i zachowacie te małe kawałki słońca, by uwolnić ich energię w ciemne, zimowe dni.