Pomarańcz, błękit, czerwień i lazur - zwłaszcza po zimowych szarościach - aż trudno od zimorodka oderwać wzrok. Trzeba jednak zachować ostrożność, bo ten przepięknie ubarwiony mieszkaniec puszczy nie specjalnie przepada za towarzystwem. Gdy tylko nas dostrzeże, natychmiast ucieka i to z prędkością błyskawicy.
Nie bez powodu spotykamy go nad stawem, czy puszczańskimi rzeczkami. Siedząc na zwisającej gałęzi, ma tu doskonały punkt obserwacyjny na taflę wody, pilnie śledząc przepływające ryby. Wówczas jeden udany skok i już wynurza się, trzymając w dziobie wijącą się nieporadnie zdobycz.
Wiosna, to czas zakładania nowych gniazd. Zimorodki budują je w stromych skarpach zbiorników wodnych. Mimo, że wyprowadzają kilka lęgów w roku, to młode narażone są na wysoką śmiertelność.