Nie myliłem się, gęsi wielokrotnie powracały na otulające puszczę pola, gdzie chętnie korzystały z ubiegłorocznych resztek kukurydzy. Stado liczące około trzydziestu sztuk donośnie oznajmiało swoją obecność. W dużej grupie wyraźnie jednak zaznaczały się drobne koterie, a w nich gęsi liderzy - dumni i hałaśliwi, jakby chcieli samą pozą narzucić własne przywództwo.