Hej, co ty tam robisz? - jenot najwyraźniej postanowił sprawdzić zagadkowy bezruch towarzysza. - Śpisz? - nie dawał za wygraną, wkładając pyszczek, tuż obok nosa przyjaciela.
Ech, to nie drzemka, ale jakiś smakołyk sprawił, że jeden z jenotów zatrzymał się jak zahipnotyzowany. Może myślał, że w ten sposób zatrzyma wszystko dla siebie? Wszak pozostawanie w bezruchu, to jedna z jego ulubionych strategii obronnych.
Wiecie, że w sytuacji zagrożenia, jenot potrafi udawać martwego? W ten sposób odwraca od siebie uwagę drapieżnika, cierpliewie czekając na dogodny moment do ucieczki.