Zalotny samiec gągoła dyskretnie podpływa do przyszłej mamy swoich dzieci. Ona nieśmiało trochę się oddala. Pływają tak długie godziny, robiąc przerwy na posiłek. Dają wówczas nura pod wodę, bo tam mają swoją stołówkę. Ta niewielka złotooka kaczka, jak co roku przyleciała do Topiła, są tu co najmniej trzy pary i kilku kawalerów, bez drugiej połówki.
Zeszłej wiosny było, aż sześć par, z czego tylko jednej udało się zwodować młode. Niestety później okazało się, że osiem małych kaczuszek nie przeżyło. Zobaczymy co przyniesie obecny rok.