Obserwowanie tych kaczek, to niemała frajda. Nurkują za pokarmem podobnie jak perkozy - znikają na jakiś czas pod wodą, by wypłynąć w trudnym do ustalenia przez obserwatora miejscu. Podobieństwo z perkozem w żerowaniu może wynikać z tego, że gągoły podobnie jak perkozy odżywiają się pokarmem zwierzęcym. Zdobycz trzeba wypatrzeć i złapać, stąd też kilku, kilkunastosekundowe nurkowanie.

Od czasu do czasu, po mniej lub bardziej udanym żerowaniu, z niemałym rwetesem wzbijały się, by przelecieć w inne miejsce. Pięknie wyglądały w powietrzu, to trzeba im uczciwie oddać. Szybki, sprawny lot, pełen werwy i zdecydowania.


Gdyby nie ziąb i przenikliwy wiatr przeszywający na wskroś, to zapewne obserwowałbym dłużej te piękne ptaki. Co mnie urzekło w nich najbardziej, to nawet nie ich nurkowanie, nie lot pełen impetu, ale jaskrawożółte oczy wyraziście odcinające się na tel czarnych piór.