„Dziwne, jeszcze wczoraj nie było tu żadnego lodu” - mogłaby pomyśleć wydra. To prawda, woda zamarzała tylko podczas niektórych nocy. Zmyślna wydra wie jednak doskonale, że pęknięcia powstają najpierw przy brzegach. Tam kieruje swoje kroki, zaglądając pod lód w kolejnych, napotkanych otworach. Nigdy nie wiadomo, które miejsca okażą się szczęśliwe i dostarczą smacznego posiłku.