Cóż to za tajemniczy zwierz zajrzał do obiektywu? Niby się oddala, ale przecież z uwagą obwąchuje mijaną przestrzeń. Energiczne, szybkie i zgrabne ruchy; zapewne to wilk. Z pewnością już rozpoznał zapachy. Wie, że potencjalna zdobycz jest w pobliżu, może określił miejsce jej pobytu. Nie wiadomo. W każdym razie, przez następne cztery dni, sarny już nie przychodziły w to miejsce.