Ktoś tu wzywał leśnego fryzjera? Kruk usiadł na grzbiecie żubra, wydziobując resztki zimowego futra. Żubr ma bardzo grubą skórę, stąd nawet mocniejsze dziobnięcia, nie robią na nim specjalnego wrażenia. W spokoju skubie trawę, czerpiąc rozkosz z przyjemnego masażu.

A kruk? On też nie wyjdzie ze spotkania stratny. Długie, ciepłe, wełniste futro to przecież idealny materiał do wyścielenia kruczego gniazda.