Olsy tej zimy przesycone są zielonymi kobiercami mchów, które porastają powalone jesiony, stare olsze i świerki. Wody jest wreszcie nieco więcej. Powoli snuje się rzeka Perebel, kierując swój bieg ku malowniczej Leśnej. Łoś czuje się tutaj bezpiecznie, sprawnie pokonuje przeszkody, a co najważniejsze nie zagłębia się zbyt głęboko w gęstym błocie. 

 

Byki już zrzuciły poroże, warto więc spojrzeć pod nogi - a nóż trafi się atrakcyjna łopata. Póki co, zamiast łopat trafiliśmy jedynie na świeże odchody.

To jednak również dobry znak, że jesteśmy na dobrym tropie. Kto wie, może gdzieś w pobliżu łoś opuścił swój wielki łeb i w trakcie posiłku zostawił poroże?