Dochodzące z oddali ciche bębnienie dzięcioła przerwał znienacka donośny tupot. Kiedy łania wybiegła na leśną ścieżkę, myślałem, że jest sama. Zatrzymała się jednak na skraju drogi, a jej nietypowe zachowanie zwróciło moją uwagę. Zamiast uciekać susem do gęstego lasu, ta nagle zawróciła, niepewnie spoglądając w kierunku miejsca, z którego przed sekundą wybiegła. Wyglądało to tak jakby zaniepokojona na kogoś czekała. Nie myliłem się, po chwili z lasu wybiegły kolejne łanie. Jakie było jednak moje zdziwienie, gdy po nich wyłoniło się kolejnych sześć łań, a później kolejne dwie w towarzystwie młodego byka. Samiec zerknął w moją stronę i szybkim susem dołączył do reszty stada.

Autor: Wuev