Trudno odmówić uroku firletce kwiecistej zwanej też omszoną. Niesamowity kolor płatków korony nie tylko silnie kontrastuje z omszonymi srebrzyście łodyżkami i liśćmi, ale w ogóle z barwami puszczańskich łąk.
Z prezentowaną firletką spotkałem się po raz pierwszy na łąkach pod Białowieżą. Pośród innych roślin należących do rodziny goździkowatych i kwitnących nieopodal, ta wydawała się być najbardziej nasycona kolorem wpadającym w tonacje purpury i szkarłatu. Niezwykłe barwy dodają jej szczególnego uroku, a nawet dostojności.
Zarówno purpura jak i szkarłat były przecież szczególnie doceniane przez władców i królów niemal na całym świecie. Zwłaszcza kolor szkarłatny stanowił pewnego rodzaju atrybut władzy. Purpura kojarzona jest z ceremoniami i uroczystościami nawet po dziś dzień. Także w Kościele Katolickim oba te kolory używane są w strojach dostojników. Kardynałowie noszą szaty w kolorach szkarłatu, zaś szaty biskupie wpadają w odcień purpury.
Warto wspomnieć, iż roślina ta występująca w stanie dzikim jest także cenną rośliną ogrodową Poza jej niewątpliwym urokiem ma tę doskonałą cechę, że jest bardzo łatwa w uprawie. Raz posadzona rozsiewa się samoistnie. Ta dwuletnia bylina potrafi wyrosnąć do niemal metra wysokości, zazwyczaj osiąga jednak wysokość kilkudziesięciu centymetrów. Firletka kwiecista jest też rośliną nektarodajną, która przyciąga szereg owadów, począwszy od muchówek, na motylach kończąc.
Cykl: "Wędrując po Puszczy". Autor: Artur Hampel