Napotkałem podnieconego byka, owładniętego dzikim instynktem. Hormony sprawiają, że trudno mu ustać w miejscu. Ryjąc w ziemi szykuje się już do walki z konkurentami. Pełen energii uderzał porożem w krzaki, zdzierał darń, zupełnie jakby sprawdzał broń przed pojedynkiem. Wreszcie wbiegł oszalały w gęstwinę  i znikł. 

Postaramy się cały czas śledzić losy rykowiska, pozostańcie z nami!