Białka, węglowodany, skrobia i tłuszcze - to wszystko oferują zalegające pod dębami żołędzie. Wystarczy by zachować doskonałą formę, nawet na trudne zimowe miesiące.

Jak widzimy, w dotarciu do przysmaków trzeba się czasem trochę namęczyć, przesunąć leżącą gałąź, albo odgarnąć liście. Nawet gdyby w tym miejscu leżała przymarznięta warstwa śniegu, dzik i z taką przeszkodą bez problemu sobie poradzi. Do tego natura wyposażyła go dostatecznie.

Wieńcząca gwizd, unerwiona tabakierka pozwala odnaleźć żołędzie nawet w najbardziej ukrytym miejscu. Jest też silnie umięśniona, więc w połączeniu z orężem stanowi doskonałe akcesorium do ich odgrzebania.