Choć nazwa pająka kwietnika może budzić same przyjemne skojarzenia, odnosi się jednak do miejsca występowania, a nie jego natury. Dla owadów kwietnik, to bardzo groźny drapieżnik. Przyglądajmy się śródleśnym kwiatom, jest szansa, że dostrzeżemy na jednym z płatków.

Musimy być jednak dość uważni - samica pająka kwietnika ma zaledwie 7-10 mm długości, a samiec jest jeszcze mniejszy. Na dodatek samica posiada zdolność zmiany ubarwienia, tak aby kolor ciała dopasować do barwy kwiatu na którym poluje. Paleta barw jest jednak ograniczona do bieli, żółci i zieleni - wszystko za sprawą nagromadzenia żółtego barwnika w komórkach naskórka. Zmiana koloru zajmuje pająkowi jednak kilka dni, co nie ułatwia logistyki polowania.

Pająk z łatwością radzi sobie ze schwytaniem całkiem sporych owadów, w obrębie jego zainteresowań są nie tylko muchówki ale także znacznie większe trzmiele, a nawet motyle. Do złapania ofiary nie używa sieci. Skrada się w kierunku upatrzonego owada, a gdy jest już bardzo blisko, atakuje wbijając się w ciało i wstrzykując jad. Substancja jest na tyle silna, że nieszczęśnik po chwili jest martwy. Jad kwietnika jest na szczęście niegroźny dla ludzi.

Gody u kwietników rozpoczynają się wczesnym latem. Samica zawija jaja w kokon i ukrywa je na liściach. Jesienią pojawiają się zaś malutkie zielone pajączki.