Lis żwawym truchtem biegł z pyszczkiem schylonym tuż przy ziemi. Niewątpliwie miał już jakiś pomysł na wieczorną przekąskę.

 

Czasami ten sprytny drapieżnik, potrafi się najeść, bez podjęcia najmniejszego trudu polowania. Wystarczy, że trafi na ślad ofiary wilka. Poczeka wówczas w ukryciu, aż wilk zaspokoi swój głód i odejdzie do nory. Wówczas lis przychodzi na gotowe, korzystając z cudzego wysiłku. Marny jednak jego los, jeśli wilk zastanie go na tym występku.