Na piaszczystych, puszczańskich duktach możecie spotkać owada, który w popłochu przed wami ucieka. Ta niezwykła zdolność do szybkiego biegu przydaje mu się nie tylko w czasie ucieczki. Wykorzystywana jest też w zgoła innej sytuacji - do gonienia swojej ofiary. Tak właśnie! Trzyszcz piaskowy potrafi czatować na inne owady, a nawet je gonić. Samo dogonienie ofiary nie przesądza jeszcze o sukcesie. Pomagają trzyszczowi w tym potężne i ostre żuwaczki, z których ofiara właściwie nie ma większych szans się już wydostać.

Tam, gdzie widzimy chrząszcze najczęściej też znajdują się liczne otworki w ziemi. W nich z kolei czatuje larwa trzyszcza, która jest również drapieżna i także niezwykle szybka, choć poluje już nieco inaczej. Czai się w norce na ofiarę i o dziwo potrafi wysunąć się z niej niemal na całą długość swojego podłużnego ciała, a atak jest błyskawiczny.


Chrząszcz podczas polowania przypomina sprintera. Bardzo szybki i krótki bieg. Niekiedy niezręcznie podlatuje na krótkie odległości, co wygląda tak, jakby biegając dodatkowo podskakiwał.

Obserwacje tych owadów są niezwykle absorbujące. Jeśli chodzi o chrząszcze, to niestety trzeba się za nimi trochę „nabiegać”, zaś w odniesieniu do larw należy się uzbroić w sporą dawkę cierpliwości, a niekiedy warto położyć się na leśnej piaszczystej drodze. Choć może to dla innych wyglądać dziwacznie, to wrażenia z obserwacji gwarantowane.

Cykl: "Wędrując po Puszczy". Autor: Artur Hampel