Niestety, kolejny rok musimy bić na alarm. Kornik drukarz, niewielki ale już doskonale znany w Polsce owad, nadal rozwija się Puszczy bez żadnych ograniczeń. Kolejne świerki skazane są na wymieranie. Obecnie, długość chodników macierzystych drążonych przez samice kornika jest już w połowie ukończona, a jaja systematycznie składane. Nic zatem nie wskazuje na zatrzymanie gradacji.

 

Kornik nie zasiedla drzew niedojrzałych. Na atak narażone są świerki, które osiągnęły już dojrzałość płciową. Gdzieniegdzie, na dnie lasu leżą pojedynczo małe, fioletowo-różowe kwiatostany żeńskie, z których w przyszłości wyrosłyby szyszki. Niestety, uszkodzenia tkanek przewodzących w drzewie powodują, że kwiaty częściowo odpadają. Bezczynnie przyglądamy się jak kolejne połacie borów świerkowych odchodzą bezpowrotnie.