Łanie właśnie wbiegły na łąkę, na poranny popas. Jak na grupę żeńską, jest to dość nieliczna chmara. Nawet tej zimy zdarzało nam się obserwować chmary liczące kilkadziesiąt osobników. Zanim przystąpią do jedzenia wnikliwie lustrują otoczenie. Uniesione wysoko głowy świadczą o wychwytywaniu dobiegających zewsząd zapachów. Razem mogą czuć się bezpieczniejsze, ich czujność sprawia, że najdrobniejszy ruch w oddali zostaje zauważony. Łania, która pierwsza dostrzeże zagrożenie natychmiast wzbudzi niepokój u pozostałych.