Najważniejsze to dobrze ocenić przeciwnika. Jelenie prężą się i gniewnie pobekują, prezentując do tego pochylone poroże. Kto kogo przestraszy, może tym razem obejdzie się bez walki? Mało prawdopodobne, ich szanse wydają się wyrównane. Dwunastak jest nieco potężniejszy, za to dziesiątak góruje nad nim wzrostem. Ale cóż to, czyżbyśmy mieli zwycięzcę? Jeden z byków odwraca się, robi to jednak powoli, trochę od niechcenia, lekceważąc tym samym przeciwnika. Ten nie odpuszcza. Podchodzi do niego zbyt blisko, co gorsza pyskiem zaczepia ogon. Chyba wie, że tym razem przesadził. Długimi susami odbiega więc na bok, spodziewając się pewnego odwetu.