Każdy kolejny centymetr śniegu, to dodatkowy kłopot dla chmary jeleni. Nie dość, że coraz trudniej odnaleźć pożywienie, to chude nogi raz za razem głęboko zapadają się w białym puchu. Łanie muszą teraz szczególnie polegać na dobrym węchu. To właśnie zapach prowadzi do głęboko ukrytych smakołyków, a po zlokalizowaniu zmrożonych łakoci, trzeba jeszcze racicami utorować sobie do nich drogę. Można się tylko cieszyć, że skrzypiący śnieg w porę ostrzeże przed nadchodzącym drapieżnikiem. Wszak wśród wielu zimowych kłopotów, każdy powód do radości jest dobry.