Tegoroczna zima jest dla dzików wyjątkowo łaskawa. Niebezpieczeństwo dla nich stanowią bowiem głównie dwa czynniki: niedobór żołędzi i gruba warstwa pokrywy śnieżnej. Tymczasem dęby przyniosły tej jesieni bardzo obfite plony. Dostęp do żołędzi również nie stanowił do tej pory żadnej przeszkody. Śnieg pojawił się dopiero w grudniu, a po chwili znów nastąpiło ocieplenie, umożliwiając dzikom swobodne buchtowanie w poszukiwaniu pokarmu. Wszystko wskazuje na to, że następnej wiosny puszczę licznie wypełnią pasiaste warchlaki.