Gdy obserwujemy rykowisko, zwykle skupiamy się na egocentrycznych bykach. To one, swoim głośnym rykiem i napuszonymi gestami zwracają na siebie całą uwagę. W cieniu pozostają zaś ich partnerki łanie, z pokorą poddające się samczym instynktom.

Ciche odgłosy łani, zwane ględzeniem, nie są w stanie przebić się przez ryk jelenich amantów. Tymczasem jej trzeźwy umysł i czujna obserwacja otoczenia nie raz uratowała życie zaślepionemu partnerowi. Gdy byk obnosi się z swym męstwem wokół zgromadzonej chmary, łanie dają mu uporczywe sygnały, w porę ostrzegając przed niebezpieczeństwem.

Wreszcie, gdy byk odejdzie, to łania będzie nosiła w sobie nowe życie. Po urodzeniu młodych, samotnie też stoczy codzienną walkę, aby zapewnić im byt.